Wayne Shorter - żywa legenda

Wayne Shorter

 

Dla mnie jazz oznacza wyzwanie mówi 81-letni Wayne Shorter.

Wynton Marsalis zwraca uwagę, że Mr Shorter dysponuje zbiorem wyjątkowych i ciekawych kompozycji, wyrafinowanych w melodii i harmonii, wykonanych w rytmie jazzu. Jego muzyka była centralnym elementem trzech ostatecznych sił w jazzie: Art Blakey, Miles DavisWeather Report. Mr Shorter to także jeden z gigantów improwizacji jazzowej, o zapadającym w pamięć, lirycznym brzmieniu i głębokiej percepcji harmonicznej w swojej grze – być może najlepszej na świecie.

 

 

W tym ekskluzywnym wywiadzie z Shorterem, buddystą, wyjaśnia magię występów na scenie: „To poznawanie się i praca nad wieloma innymi rzeczami, nad którymi powinny pracować narody [świata]. Cała sprawa dotyczy zaufania. Jazz zajmuje się wzajemnym szacunkiem i trzymaniem w ryzach tego, co nazywacie „ego”… sprawiając, że ego działa na korzyść was wszystkich, a nie wszystko, co działa na rzecz ego. Ego staje się raczej sojusznikiem niż reżyserem”.

Mamy nadzieję, że uda nam się zainspirować ludzi innych zawodów do wypróbowania improwizacji, w której trzeba podejmować decyzje oparte na zaufaniu i sercu. To sprawia, że ​​podczas improwizacji trudniej jest „polegać”. Jeśli nie będziemy improwizować, zrobi to ktoś inny. Masz być nieustraszony. Wyzwaniem jest nie bać się niczego. I wiedzieć, że strach jest trudny; czasami jest dużo śmiechu i humoru, które ukrywają czający się strach. Dużo żartów i śmiechu sprawia wrażenie, że wszystko będzie dobrze. Podobnie jak w przypadku natychmiastowej gratyfikacji, jeśli zbyt szybko dostaniesz to, czego chcesz, stanie się to nieproporcjonalne. Wszyscy musimy dowiedzieć się więcej o tym, kim jesteśmy. Bycie chwilą ma z tym wiele wspólnego”.

 

Shorter nie myśli jak reszta z nas.

 

Jego umysł przeszukuje wszechświat w poszukiwaniu odpowiedzi. Jego myśli nie ograniczają się do tego materialnego świata. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Jego proces myślowy jest odświeżający i wymagający. „Ludzie idą na wojnę z muzyką; z dźwiękiem trąb i uderzeniem bębnów i fizycznym świętowaniem wyjścia na wojnę. Muzyka nie jest tym, co uspokaja dziką bestię. Muzyka to miecz obosieczny.

 

 

Ludzi dotykają różne rzeczy. Niektórych ludzi dotyka to, co znajome. Ludziom potrzebne jest przełamywanie stereotypów, własnych lęków, przestrzeni, która ich dzieli. Istotne jest zbadanie ich własnego postrzegania tego, czym według nich powinno być życie… i odkrycie, że ich postrzeganie jest bardzo ograniczone… nie dobre lub złe, ale po prostu ograniczone. Musimy wyjść poza granice.”

Pracując z obecnym kwartetem od 2001 roku, grupa stała się rodziną. „Teraz wszyscy są żonaci i mają rodzinę” — mówi. „To, co robimy na scenie, rozciąga się na dom. Jesteśmy rodziną." W skład Wayne Shorter Quartet wchodzą Danilo Perez (fortepian), John Patitucci (bas) i Brian Blade (perkusja).

Spotkałem się z Waynem przez telefon w jego pokoju hotelowym w Polsce. Występował tego dnia z Narodową Orkiestrą Radiową. Mówi, że występy z orkiestrami to znajomy teren. Na przykład z Jazz at Lincoln Center Orchestra mówi: „Bądą chwile, w których wszyscy możemy się w czymś zgodzić. W niektórych przypadkach będzie otwarty. Powinniśmy być w stanie podjąć wystarczająco dużo wyzwań, aby swobodnie przemierzać i poruszać się wśród żywiołów. To jest wyzwanie… poruszać się po elementach, zamiast stawać się zbyt sztywnym, aby trzymać się każdego uchwytu, który możesz złapać w aranżacji. Układ powinien być czymś do podróżowania, a nie do pozostawania wewnątrz. Wiele z tego musi opierać się na „nie ma czegoś takiego jak „błąd”. To samo z życiem;

Dalej opowiada w przypowieściach: „Wyjdźmy na zewnątrz, a „na zewnątrz” stanie się placem zabaw. Poza ograniczeniami tego, co ma być akceptowane i nakazane jako forma”.

Shorter wyjaśnia, że ​​cały sens grania muzyki polega na dobrej zabawie. „Muzyka jazzowa to ludzie. Baw się z ludźmi. I baw się z ludźmi, których tu nie ma: Beethoven, Mozart, Czajkowski i wszyscy ci faceci. Szanuj wszystkich ludzi, nie tylko muzykę – celebruj architektów, scenarzystów, powieściopisarzy, wszystko to co, robią teraz astronauci… multiwszechświat.

Czasami trzeba przejść długą drogę, żeby uścisnąć sobie rękę. Musisz przejść długą drogę, aby przejść przez ulicę i przywitać się z kimś, kto w ogóle nie wygląda jak ty. Nasza percepcja jest tak ograniczona, że ​​usunięcie rzeczy z drogi zajmuje dużo czasu”.

Mistrz muzyki Wayne Shorter kończy prostym, ale głębokim stwierdzeniem, że życie i muzyka są „… kolejnym elementem tego, co jest mistycznie niepoznawalne – ponieważ nie ma takiego słowa jak „co” lub „dlaczego” – nie ma początku ani końca. To ma być kontynuowane. Po prostu bawmy się, to wszystko!”

 

Autor: Scott H. Thompson

powrót
Strona wykorzystuje cookies. Pozostając na niej wyrażasz zgodę na ich używanie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarkiX